Zadziorna, pomyślałem, a potem usiadłem z powrotem na siedzisku opierając się wygodnie o oparcie krzesła mruknąłem.
- Samuel. - dziewczyna spojrzała na mnie zdziwiona i spytała.
- Co? - zmarszczyła lekko brwi i czekała na odpowiedź.
- Już nie jestem nieznajomym, mam na imię Samuel. - powiedziałem znudzonym głosem i dokończyłem swój napój. Dziewczyna była lekko zmieszana.
- Hm. - mruknęła i odwróciła się na pięcie, a potem odeszła, ale nie daleko, bo zmaterializowałem się zaraz obok niej, opierałem się o szafkę, dziewczyna podskoczyła i znów upuściła podręczniki, ale mam niezły refleks i książki nawet nie dotknęły ziemi.
- Teraz lepiej? - odparłem, a potem oddałem jej książki. - Nie musisz dziękować. - powiedziałem będąc znudzonym, a jednocześnie rozbawionego miną dziewczyny, była pomiędzy złością, zażenowaniem i zdumieniem. Ciekawiło mnie co mi odpowie, albo raczej odburknie. Była urocza jak się denerwowała.
Nabi? <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz