- Jas... - zająknąłem się i ugryzłem w język. - Jas-per, miło mi. - uśmiechnąłem się delikatnie, a w duchu odetchnąłem z ulgą. Nie chciałem, aby znała moje pochodzenie albo jakikolwiek związek z tym debilem.
- Często demolujesz bibliotekę, czy zdarzyło Ci się to pierwszy raz? - spytała.
- Cóż... Różnie to bywa... Zdarzyło mi się już kiedyś, ale ten raz nie był najgorszy.
- Rozumiem. Od dawna tu jesteś?
- Jakby to powiedzieć... Całe życie... - mruknąłem, drapiąc się w kark. - A Ty?
- Od niedawna. - odparła. Chciałem coś powiedzieć, ale usłyszałem głos Ben'a.
- Jasper rusz się do roboty! I sprzątnij ten bałagan! - ryknął wychodząc z biblioteki.
- Robota czeka. - westchnąłem ciężko. - Miło było poznać. - uśmiechnąłem się jeszcze i poszedłem pozbierać książki. Siedziałem w bibliotece do późnych godzin. Nawet nie zorientowałem się, gdy nastał wieczór. Poinformowało mnie o tym dziwne uczucie. Zakręciło mi się w głowie.
- Jason... - syknąłem. Rozległ się śmiech.
- Zapomniałeś, ze przejmuję kontrolę w nocy, gdy jesteś najsłabszy. Wtedy zostajesz sam ze sobą...
- Skończ! - warknąłem i tym samym przegrałem. Kontrolę przejął Piroman.
- Dziękuję. - powiedział z sztuczną uprzejmością. - A teraz muszę odnaleźć tą uroczą pannę...
Wywróciłem oczami. Ten kretyn nigdy nie odpuszcza, a najgorsze, że po drodze krzywdzi innych. Wyszedł z zamku i wlazł na jedno z drzew. Nie wnikam, jak on to robi... Bez problemu znalazł się pod pokojem dziewczyny. Zapukał w okno, a po chwili pojawiła się w nim Skylar.
- Cześć! - zawołał radośnie.
- Za chwilę stad zlecisz... - powiedziała wystraszona.
- Nieładnie zmieniać temat i nie odpowiadać na "cześć" lub "dobry wieczór". - wyszczerzył się. - Czuję się urażony, dlatego w ramach wynagrodzenia tak potwornej krzywdy musisz udać się ze mną na spacer tak pięknej nocy. - oznajmił cały czas się szczerząc. Jak on to, do cholery robi?!? Na kobiety działa jak magnes, albo... ta, no! Kocimiętka! Zobaczymy, czy na nią też podziała jego urok. Skurkowaniec ma więcej oleju w głowie, niż przypuszczałem! Wie, że już nie pozwolę mu na kontrolę w ciągu dnia, a nocą praktycznie nie mam wyboru...
(Skylar? Mam nadzieję, że się połapiesz w sytuacji XDD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz